Skoro bób jest właśnie dostępny to poszłam za ciosem i zrobiłam pastę z bobu.
Póki można go kupić na targu jeszcze nie raz zrobię z niego pastę(ale może tym razem z innymi dodatkami???)
Do przygotowania tej pasty z bobu potrzeba nam będzie:
1 kg bobu ugotowanego (no nie byłabym sobą jakbym nie podjadał trochę bobu)
2 jajka ugotowane na twardo
2-3 suszone pomidory (pokrojone)
3 ząbki czosnku
poł pęczka koperku
sól, pieprz, jarzynka
oliwa ex. vergin
Ugotowany bób obrałam z "łupiny" ,jajko ,czosnek rozdrobniłam .
Składniki takie jak bób,pocięte suszone pomidory ,pokrojony czosnek i jajko wszystko to zblendowałam ,a następnie dodałam pokrojony koperek i dosmaczyłam solą,pieprzem oraz jarzynką , a także jakby pasta była za sucha trzeba dodać oliwę z suszonych pomidorów lub ex. vergin.
Życzę smacznego
sobota, 14 lipca 2018
czwartek, 12 lipca 2018
Mój balkon Lipiec 2018r
Troszkę z opóźnieniem bo zamiast jak co roku w czerwcu to w tym roku dopiero w lipcu przedstawiam mój balkon w pełni rozkwitu(późno posadziłam kwiatki bo dopiero jak wróciłam z wczasów z Łeby czyli pod koniec maja ).
Tu na zdjęciu widać dostaną malwę (w białej doniczce ,a ponieważ to jej pierwszy rok ,wiec jest mała ,ale na jesieni pójdzie do znajomej do ogródka aby tam przezimować i swoje piękno dopiero pokaże w przyszłym roku).
Oraz w skrzynce 2 pelargonie (dość ładnie kwitną).
Teraz misa petunii (różnokolorowych i w tym roku udało mi się kupić petunie niskie ,choć jedna trafiła się jakaś wysoka ,ale grunt że ładnie się rozrastają ).
Teraz taka mikra ta zwisająca pelargonia (choć tu w doniczce są 2 pelargonie posadzone ,bo jedna była taka marniutka,ze dokupiłam drugą i jakoś dają radę ).
Po drugiej stronie balkonu ---skrzynka fioletowych petunii (a dlaczego wybrałam tylko fioletowe ? bo spokojny kolor uspokaja ,a jak usiądę na swoim krześle na balkonie to na wysokości oczu mam właśnie ta skrzynkę wiec wybrałam petunie tylko jednego koloru ,dość ładnie się rozrosły ). No i widać mój mini ogródek ziołowy (w tym roku posadziłam tylko pietruszkę naciową ,bazylię i podobno miała to być kolendra ,ale coś mi na kolendrę nie wygląda ?co mi pani na targu dała nie wiem??).
I ostatnia skrzynka na moim balkonie to pelargonie (bo pelargonie i petunie najlepiej sie u mnie rozrastają i nie sa "żarłoczne" co do wody ,wiec już nie eksperymentuje i nie sadzę innych kwiatków). No i mięta w doniczce (ja kupiłam kilka dni temu w Lidlu ,z miętą to ja eksperymentuje bo jak do tej chwili nie cierpiałam jej zapachu ,ale jakoś się przemogłam i powoli obrywam jej listki i wrzucam sobie do wody i nawet nawet zapach jest spoko,może polubię miętę????).
Tu na zdjęciu widać dostaną malwę (w białej doniczce ,a ponieważ to jej pierwszy rok ,wiec jest mała ,ale na jesieni pójdzie do znajomej do ogródka aby tam przezimować i swoje piękno dopiero pokaże w przyszłym roku).
Oraz w skrzynce 2 pelargonie (dość ładnie kwitną).
Teraz taka mikra ta zwisająca pelargonia (choć tu w doniczce są 2 pelargonie posadzone ,bo jedna była taka marniutka,ze dokupiłam drugą i jakoś dają radę ).
Po drugiej stronie balkonu ---skrzynka fioletowych petunii (a dlaczego wybrałam tylko fioletowe ? bo spokojny kolor uspokaja ,a jak usiądę na swoim krześle na balkonie to na wysokości oczu mam właśnie ta skrzynkę wiec wybrałam petunie tylko jednego koloru ,dość ładnie się rozrosły ). No i widać mój mini ogródek ziołowy (w tym roku posadziłam tylko pietruszkę naciową ,bazylię i podobno miała to być kolendra ,ale coś mi na kolendrę nie wygląda ?co mi pani na targu dała nie wiem??).
I ostatnia skrzynka na moim balkonie to pelargonie (bo pelargonie i petunie najlepiej sie u mnie rozrastają i nie sa "żarłoczne" co do wody ,wiec już nie eksperymentuje i nie sadzę innych kwiatków). No i mięta w doniczce (ja kupiłam kilka dni temu w Lidlu ,z miętą to ja eksperymentuje bo jak do tej chwili nie cierpiałam jej zapachu ,ale jakoś się przemogłam i powoli obrywam jej listki i wrzucam sobie do wody i nawet nawet zapach jest spoko,może polubię miętę????).
Subskrybuj:
Posty (Atom)