Makaron z sosem cukiniowo-pieczarkowym

Przepis na ten obiadek znalazłam na Fb u Insulinoopornego kucharza.
Przepis jest bardzo łatwy ,a teraz kiedy cukinia króluje na bazarach nie można było go nie wypróbować.

Do zrobienia sosu pieczarkowo-cukiniowego użyłam:(jest to przepis dla 2 osób)
1/2  cukinii (jak większa i 1 cała jak mniejsza)
200-250 g pieczarek
1 cebula
1/2 pęczka koperku
1 łyżkę jogurtu greckiego (proszę czytać składy ,aby nie było dodatku mleka w proszku)
2 łyzki koncentratu grzybowego(u mnie był to koncentrat Devalando)
przyprawy:sól.pieprz,papryka słodka
makaron( u Mnie to był makron z zielonego groszku)
olej

Cebulę podsmażyłam na 2 łyżkach oliwy następnie dodałam cukinię pokrojoną w kostkę i pieczarki(oczywiście wcześniej je obrałam) pokrojone na mniejsze.
Chwilę to wszystko razem poddusiłam (aby było to w miarę miękkie i następnie dodałam 2 łyzki koncentratu grzybowego oraz 1/2 szklanki wody(w przepisie jest szklanka ,ale jak dałam szklankę to było to za rzadkie ,więc proponuję dać 1/2 szklanki wody).
Wszystko to gotowałam jeszcze z 10 minut.
Na sam koniec dodałam   1 łyżkę jogurtu greckiego i sporą garść koperku.
Podałam to z makaronem z zielonego groszku (typu penne ),można podać z innym makaronem(ja akurat ten makaron miałam w domu,jako dozwolony dla Mnie).
Sos robiłam max.20 minut także jest to przepis łatwy,tani i szybki w wykonaniu.
A smakuje Mniam

Życzę smacznego

Olej bazyliowy

Przepis na ten olej znalazłam w książce "Przepisy na wychodzenie" Beata Dąbrowska i Paulina Borkowska i tak sobie pomyślałam dlaczego by nie zrobić własnego oleju smakowego ? (może kiedyś zrobię jakiś inny smakowy olej, tak mi zasmakował ten olej).

Do przyrządzenia oleju wykorzystałam:
1 pęczek bazylii (1 doniczkę)
750ml oliwy z oliwek ex vergin
10 ząbków czosnku(można dać więcej lub mniej ,ale wtedy oliwa ma mniej lub bardziej intensywny zapach czosnku)
1/2 papryczki chili(jeśli nie masz to nie dodawaj)

Oberwałam z bazylii same listki i wrzuciłam je do słoika następnie dodałam ząbki czosnku (jak większe ząbki to proponuję przeciąć je na pół) i wlałam na to oliwę.
Słoik zamknęłam wieczkiem i odstawiłam w chłodne miejsce(czyli do lodówki na 2 tygodnie).
Po tym czasie zlałam(czyli przez gęstsze sitko przelałam oliwę ze słoika żeby nie poleciały już liście bazylii) do butelki(użyłam tej samej butelki co była oliwa),a czosnek zjadłam z kanapką.
Używam tej bazyliowej oliwy do wszystkich sałatek.Mniam
Prosto się ją robi i nie muszę kupować gotowych smakowych oliw.
Mam zamiar zrobić w taki sam sposób jeszcze rożne zioła jak np. rozmaryn.....(możliwości jest wiele co kto lubi jakie zioła). 

Życzę smacznego