sobota, 8 października 2016

Hummus warzywny

Ponieważ domownicy coś muszą jeść do chleba ( a ostatnio z racji tego ze ja nie mam jeszcze zakwasu i jestem na poście nie robię własnych chlebków ,wiec muszę kupować sprawdzone już chlebki z bardzo dobrym składem bo tylko:maka (w tym wypadku orkiszowa typ 2000) zakwas,woda,sol i to koniec składu.
Chlebek choć nie jest tani (sama maka orkiszowa nie jest  tania,a gdzie praca ludzkich rak i wypieku chleba),wiec ten chleb nie kosztuje 2-3zl ale znacznie więcej ,ale proszę uwierzyć mi na słowo ze wart jest swojej ceny bo pyszny .
Tak wiec przeszukując kiedyś neta w poszukiwaniu czegoś ciekawego do smarowania pieczywa natknęłam się na ciekawy przepis na humus ,ale nie taki jak wszyscy znają i robią z ciecierzycy ,ale na humus warzywny (no może tu ta nazwa tez może wprowadzać w błąd ,bo dlaczego warzywny skoro z warzyw jest tylko marchew ,ja bym go prędzej nazwala marchewkowy???,ale nie będę z tym polemizować ,skoro ktoś  nazwał go warzywny niech będzie humus warzywny) .

Jest bardzo szybki i łatwy w przygotowaniu .
Na humus potrzeba nam będzie:
200 g pestek słonecznika (ja robiłam z polówki czyli ze 100g ,bo nie wiedziałam czy innym ów smak przypadnie do gustu,ale już dziś mogę śmiało powiedzieć ze humus im smakował ,wiec następnym razem zrobię go z całego tego przepisu co napisałam).
2-3 marchewki (ponieważ jest obecnie sezon na dynie to miałam w domu kawałek kupionej dyni piżmowej na pyszne leczo to odkroiłam kawałek dyni i zamiast wziasc 3 marchewki ,wzięłam 2 marchewki i kawałek dyni ,wg innych uczyniło to humus bardziej "żółciutki"i "słodszy"bo ogólnie dynia piżmowa jest dynia słodką)
2 ząbki czosnku
1-2 łyżki tahini (ja osobiście uwielbiam to z firmy Primavika)
1-2 łyżki oliwy z oliwek
sok z 1/2 cytryny
sol i pieprz do smaku
natka pietruszki (jak ktoś lubi do humusu,ja nie przepadam to jej nie dawałam)

Pestki fermentujemy w kwaśnej wodzie przez noc ( w oryginale jest podane ze do wody warto dodać troszkę jogurtu lub octu jabłkowego ,co ma się akurat pod ręką),a ze miałam w domu tylko ocet jabłkowy to wlałam do wody łyżeczkę octu ( bo i na mleko i jego przetwory muszę bardzo uważać wiec nie mam ich w lodowce).
Następnego dnia odcedziłam pestki na sitku i przepłukałam je dobrze .
W międzyczasie nastawiłam w garnku wodę do gotowania marchwi i dyni(ja marchew i dynie obrałam )
i gotowałam ,az marchew była miękka bo dynia zmiękła bardzo szybko.
Pokroiłam marchew i dynie na mniejsze kawałki.
Do miski wrzuciłam wszystkie składniki czyli-pestki słonecznika,marchew,dynie i czosnek sol,pieprz,pastę tahini i oliwę z oliwek i zblendowalam wszystko jak mogłam najlepiej (słabej mocy mam blender "żyrafę",wiec sie trochę natrudziłam i tez bałam sie żeby silnik sie nie popsuł ,wiec u mnie to trwało troszkę czasu bo musiałam robić przerwy na ostygniecie silnika )ale jeśli ma się dobry blender to zmiksowanie pójdzie bardzo szybko  .Ma to być gładka masa z niewyczuwalnymi pestkami słonecznika (u mnie jak widać na zdjęciu nie za bardzo była gładka masa,ale jest to wina tylko i wyłącznie słabej mocy blendera.
Ilość tahini i oliwy z oliwek zależy od naszych preferencji (najpierw najlepiej dać mniej ,aby zawsze można było dodać i dosmaczać).
Jeśli ktoś lubi na końcu może do gotowej masy dodać natkę pietruszki (jak wcześniej pisałam ja za natka w humusie nie przepadam to i jej tu nie dodawałam).
Ale z relacji domowników mogę powiedzieć ze humus warzywny smakował i kiedyś jeszcze go zrobię -na pewno-.


Zycze smacznego




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...