sobota, 13 maja 2017

Pasztet z pieczarkami i kaszą gryczaną

Na targu kupiłam pieczarek i w domu zaczęłam kombinować na co je zużyć ???
zaglądając do neta stwierdziłam ze zrobię pasztet z pieczarek nie taki zwykły pasztet jaki robię od czasu do czasu (tyle razy go robiłam i okazuje sie ze nie mam go opisanego tu na blogu ani jednego jego zdjęcia ,wiec jak najszybciej będę musiała nadrobić zaległości i dać ten mój ulubiony pasztet z samych pieczarek)               ,ale pasztet z pieczarek i........ wybór padł na kaszę gryczaną.
Znalazłam w necie przepis na pasztet z kasza gryczana nie palona ,ale ze ja miałam w domu trochę kaszy palonej trochę nie palonej to i tak je połączyłam (może dlatego tez wyszedł taki ciemny ten pasztet???)  albo zdjęcia na niektórych blogach są sztucznie "doświetlane" aby pięknie sie prezentowała potrawa????(kiedyś jeszcze zrobię ten pasztet ,ale już z kaszy tylko nie palonej i zobaczę jaki w rzeczywistości wychodzi ów pasztet ????.
Moje zdjęcia sa autentyczne może robione trochę nie udolnie ,ale nie sa przerabiane w żadnym Photoshopie.




Do zrobienia pasztetu z pieczarek i kaszy gryczanej potrzeba nam będzie:
500g pieczarek
1 szklanka kaszy gryczanej (suchej) jak pisałam wcześniej u mnie to było po 1/2 szklanki kaszy gryczanej palonej i 1/2 szklanki kaszy gryczanej nie palonej
1 cebula
2 łyżeczki sosu sojowego
2 jajka(myślę ze powinno być 4)
ew.bułka tarta(jeśli pasztet nie będzie dość ścisły?
przyprawy : sól.pieprz mielony,słodka papryka,słodka wędzona papryka,kurkuma,przyprawa do pasztetu(Dary Natury)ew.troszkę startej gałki muszkatołowej(ale to jak kto lubi i nie za dużo bo pasztet zrobi się gorzki)
1 łyżka koperku
olej

Pieczarki obrałam i starłam na tarce jarzynowej (duże otwory).
Cebulę obrałam i pokroiłam w kosteczkę .
Na patelni rozgrzałam olej i wrzuciłam najpierw cebulę a następnie jak troszkę sie podsmażyła i była "szklista" to dorzuciłam pieczarki starte na tarce(myślę ze można je tez drobno pokroić ,ale dla mnie zetrzeć pieczarki na tarce jest szybciej niż je kroić w kosteczkę).
Jak pieczarki się dusiły   na patelni w tym czasie ugotowałam kasze gryczana .
Ugotowana kasze gryczana odstawiłam do ostygnięcia(jeśli będzie woda na dnie to trzeba ja odlać).
To samo zrobiłam z pieczarkami ,jak sie dobrze podsmażyły i już były bez wody to odstawiłam je do ostygnięcia.
Ostygnięte pieczarki i kasze gryczana dosmaczyłam sola,pieprzem i papryka sosem sojowym oraz kurkuma i to wszystko zblendowalam na jednolita masę(ja mam "żyrafę" chyba ma mało mocy bo nie za super blinduje i szybko sie nagrzewa,dlatego muszę na raty blendowac ,aby silnika nie zajechać).
Jak już zblendowałam to co wyżej wbiłam do pasztetu 2 żółtka ,a z białek ubiłam piane na sztywno .
Sztywna piane dodałam do masy na pasztet i dodałam tez łyżkę koperku i spróbowałam na smak czy wszystkie przyprawy sa w wystarczającej ilości? jeśli smak by nam nie pasował proszę dodać tych przypraw które państwo lubicie (bo pasztety nie mięsne maja to do siebie ze sa dobre ,ale trzeba je dobrze dosmaczyć ,bo składniki użyte tu do pasztetu sa bez smakowe i czymś ten smak pasztetu trzeba nadrobić?).
Jeśli masa już z białkami jest za luźna to trzeba dodać bułki tartej.
Wszystko to delikatnie pomieszać .
Keksówkę wyłożyłam papierem do pieczenia i wrzuciłam do niej masę na pasztet.
Piekarnik wcześniej nagrzałam do 180C i pasztet swój piekłam 1.10minut(jedna godzinę i 10 minut).
Pasztet mi osobiście smakował,ale jak wcześniej pisałam zrobię go kiedyś jeszcze z kasza gryczana nie palona ,aby ocenić który jest bardziej "fotogeniczny"i który skradnie moje serce?.



Zycze smacznego


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...