środa, 20 maja 2020

Serowe krakersy

Przepis na te krakersy znalazłam w książeczce "Domowe pieczywo".
Bardzo prosty przepis

Do zrobienia krakersów użyłam:
300g mąki pszennej typ 1850 Gdańskie Młyny(możesz użyć mniejszy typ )
150g startego sera żółtego ementalera
150g masła
2 jajka
sól
pieprz cayenne
Do posypania :mak,kminek,sezam

Wszystkie w/w składniki połączyłam dokładnie zagniotłam i wstawiłam do lodówki na jedną godzinę.
Potem zimne ciasto trzeba rozwałkować ( z moją mąką szło mi trochę opornie to rozwałkowywanie ,wiec podzieliłam ciasto na 4 części i każdą część rozwałkowywałam najcieniej jak można było).
Rozwałkowane ciasto trzeba pokroić na mniejsze prostokąty,kwadraty,kółka(a ja wzięłam kieliszek od koniaku i nim wykrawałam małe kółka)
Krakersy położyłam na blachę wyłożoną  matą do pieczenia lub można wyłożyć blachę papierem do pieczenia.  
Można posmarować żółtkiem (ja posmarowałam mlekiem), a na górę posypałam część kminkiem,makiem i sezamem.
Piekłam ok 10-15 minut w 180C (tu proszę po 10 minutach sprawdzić jeden krakers,bo być może wasze krakersy wymagają dłuższego pobytu w piekarniku)?

Upieczone krakersy wyłożyłam na kratkę ,aby się ochłodziły .
Smaczna przegryzka i szybko się je robi -serdecznie polecam.







Życzę smacznego 

sobota, 16 maja 2020

Serowe spiralki z ciasta francuskiego

Przepis na te  pyszne serowe spiralki z ciasta francuskiego natrafiłam na yt  link  przepis ten mi się spodobał bo nie jest zbytnio skomplikowany i łatwo się go robi(ale następnym razem jak będę spiralki robić to dam jedno ciasto francuskie bo taki jeden spiralek z podwójnego ciasta ma aż 210kal,a myślę ze nie ucierpi na tym smak?)

Do przyrządzenia serowych spiralek użyłam (mi wyszło 12 sztuk ,ale jak potniesz cieńsze paski to i spiralek wyjdzie ci więcej).
2 opakowania ciasta francuskiego(u mnie jedno ciasto miało 275g)
10-15 dag sera żółtego w kawałku
1 jajko
przyprawy wg. gustu:(u mnie to było)  oregano suszone,papryka słodka suszona ( teraz sobie tak pomyślałam jakby dać ostrą paprykę,jaki miało by to smak czy ostry?)

Włącz już piekarnik na 200C (bo za nim się nagrzeje ,u mnie jest to 15 minut,to zdążysz zrobić spiralki) góra-dół.
Jeden płat ciasta francuskiego rozłożyłam na stolnicy( dlaczego nie na stole choć ciasto posiada papier ,bo później ciasto dobrze jest pokroić ostrym nożem ,ja to zrobiłam wg zalecenia pani z yt nożem do pizzy i dlatego wolałam położyć stolnicę aby nie uszkodzić blatu stołu kuchennego)
Jajko rozbełtałam widelcem i jajkiem posmarowałam płat ciasta i na to dałam wcześniej starty żółty ser (na średnich oczkach od tarki)( starty ser podzielić  na 2 jak robisz z dwóch płatów ciasta)  wymieszany z przyprawami.
Leciutko przycisnęłam palcami ten ser na cieście i na ser położyłam następny płat ciasta francuskiego i tez go  posmarowałam jajkiem i rozsypałam na płacie drugą część sera żółtego .
Teraz pokroiłam na paseczki nożem do pizzy i poszczególne paseczki skręciłam w spiralkę .
Takie spiralki ułożyłam na  blachę wyłożoną matą lub papierem do pieczenia i włożyłam do nagrzanego piekarnika i piekłam ok 15 minut(ale sprawdzaj po 10 minutach czy już się trochę podrumieniły bo nie wolno ich spalić ,aby nie były "gorzkie" w smaku).
Ja piekłam na dwie blachy,ale jedna po drugiej wkładałam je do piekarnika (nie obydwie blachy razem).
Upieczone serowe spiralki wyłożyłam na kratkę do ostygnięcia.

Pyszne i szybkie i mało przy nich roboty są te przekąski  dlatego serdecznie polecam ich zrobienie (żeby nie te kalorie to pochłonęłabym je jednego dnia). 





Życzę smacznego

wtorek, 5 maja 2020

Bułeczki z dodatkiem selera naciowego

Ponieważ mam teraz za dużo selera naciowego(to jest tak jak druga strona nie zapyta się czy coś jest w domu czy nie ma i w taki sposób w lodówce mam dwa selery naciowe ) przeszukałam trochę internet w poszukiwaniu przepisów na to warzywo i znalazłam super stronkę link    tu jest przepis na chleb z dodatkiem selera , a ja zrobiłam wg. tego przepisu bułeczki z selerem naciowym w środku(dałam swoja dozwoloną mąkę i do mojego tradycyjnego przepisu na bułki dodałam tylko seler tak jak to jest w oryginale). 

Moje bułeczki zrobiłam ta:
450 g mąki pszennej typ 1850 ja używam Gdańskie Młyny (jako pszenna z tym typem jest dla Mnie najlepsza bo zawsze mięciutkie wychodzą bułeczki ,ale juz inna mąka o tym samym typie mi się tu nie sprawdziła (to jest mąka dla IO) mozesz dać swoją mąkę którą używasz o innym typie--z tyle mąki wychodzi mi średnio 8-9 bułeczek średnich nie za wielkich.
25g drożdzy świeżych (możesz dać 7-8 g suszonych)
4 łodygi selera naciowego (jak nie za bardzo go lubisz to daj go mniej np. 2 łodygi)
1 cebula
60-70g sera żółtego (jak zapomnisz ,albo nie masz w lodówce to nic nie szkodzi ja raz nie dałam sera i bułki wyszły mi równie smaczne jak z serem)
100 ml mleka lub wody letniej nie za gorącej(do zrobienia zaczynu )
ok.200ml wody przegotowanej letniej (tyle do wyrabiania ciasta powinno starczyć ,ale proszę dolewaj wodę stopniowo bo każda mąka ma inną suchość bo u ciebie przy innej mące i innym typie i nawet innym producencie może inna ilość wody wchłonąć mąka ) 
1 łyżeczka soli
5-6 łyżek oliwy (dobrze jak oliwa ma neutralny smak i wtedy nie dominuje jej smak w bułkach)
1 łyżeczka cukru (jeśli używasz suchych drożdży nie musisz dodawać cukru)

Selera naciowego umyłam i odkroiłam twarde części po obu stronach następnie to co zostało  pokroiłam na plasterki (jakiej kolwiek szerokości) i wrzuciłam do garnka z wodą i gotowałam go na małym ogniu ok. 30 minut,aby zmiękł.
Cebulę pokroiłam w kostkę i poddusiłam na  oleju (żeby tylko nie spalić jej bo później wyjdzie "gorzkość " w bułkach).
Jak seler był już ugotowany i cebula podduszona to odstawiłam do przestudzenia .
Do miski (bo tak mi łatwiej) wrzuciłam cebulę i selera i to wszystko zblendowałam (jak lubisz czuć kawałki selera  to nie blenduj tego)  do otrzymanej papki dodałam starty ser żółty i wszystko wymieszałam.  
Nastawiłam zaczyn do 100ml mleka/wody rozkruszyłam drożdze świeże(jesli nie uzywasz swiezych drozdzy pomin to) dodałam łyzeczkę cukru i łyzeczke mąki i wszystko to razem wymieszałam różgą kuchenną i odstawiłam do wyrośniecia na ok.15 minut.
Do mąki w misce dodałam sól,oliwę i zblendowaną cebulę z selerem i serem oraz wyrośnięty zaczyn drożdżowy pomieszałam to łyżką i stopniowo zaczęłam dolewać wodę do uzyskania własciwego ciasta(tu jest trudno okreslic bo ciasto nie moze byc za rzadkie ani tez za geste twarde mi sama intuicja i wprawa podpowiada kiedy starczy dolewać wody,wiec musisz zdać sie tu na siebie ).
wszystko to razem zaczęłam wyrabiać (ja wyrabiam ręcznie ,ale możesz dać do robota planetarnego i niech ono za ciebie zrobi "brudną" robotę) .
Jak ręcznie wyrabiam to tak z 15 minut i podrzucam w tej mojej misce to ciasto i upuszczam do miski no po prostu staram sie dobrze na powietrzyc ciasto.
Ciasto napowietrzone odstawiam w tej misce do rośnięcia(nie korzystam na tym etapie z piekarnika ,stawiam miskę na stołku koło kaloryfera i rośnie) na 1h(jedną godzinę).
Po godzinie jak ciasto podwoiło swoją wielkość (właśnie ta mąka pięknie mi rośnie choć jest ciężkim typem do rośnięcia ,ale już jak robiłam bułki z typu 2000 to bułki wychodziły mi twarde ,dlatego nie używam już mąk o tym wysokim typie a jedynie 1850 i to właśnie GM jeśli chodzi o mąkę pszenna bo jeśli chodzi o mąkę orkiszową to polecam mąkę typ 1850 od bioBabalskich z niej tez mi super pulchne bułeczki wychodzą).
Jeszcze kilka minut napowietrzam to wyrośnięte ciasto rzucając nim o stolnicę i później toczę z ciasta wałek jak na kopytka .
Na desce mam jeden długi kawał ciasta i teraz go dzielę na mniejsze części(tak sobie to sama obmyśliłam aby mi było lepiej można odrywać z ciasta kawałki i ważyć je na wadze ,ale ja tam taka aż dokładna nie jestem i wiem ze nie każda bułka jest u mnie jednakowych rozmiarów i wagi ,ale co tam w piekarni nie pracuje i robię to dla siebie nie na sprzedaż. 
Jak już podzielę sobie nożem ciasto na części to po kolei biorę każdą część i turlam w rekach jak turla się pyzy .
Na stołku obok szykuję blachę i wykładam ja wielokrotnym podkładem (jak nie masz to wyłóż blachę papierem do pieczenia) ten wielokrotny podkład to nic innego jak mata teflonowa do której nic się nie przykleja(fajna rzecz -polecam) .
Kazdą bułkę już ukulaną spłaszczam i tnę na wierzchu nożem (nie ma za ostrych noży to i słabo później widać moje nacięcie) na znak + i smaruje bułkę pędzelkiem moczonym w wodzie i następnie każdą bułkę osobiście maczam w czym tam akurat chce (słonecznik,czarnuszka, sezam,pestki dyni,mak) i odkładam na blachę wyłożoną moją matą teflonową.
Tak robię po kolei wszystkie bułki i odkładam na 30 minut do podrośnięcia.
W miedzy czasie tak po 15 minutach(mój  piekarnik nagrzewa się do 200C 15 minut ) nastawiam piekarnik na 200C i jak piekarnik się nagrzeje wstawiam bułeczki do pieczenia na 15 minut(góra-dół) ,a po tym czasie zmieniam na termoobieg i 180C i dopiekam je dla koloru z wierzchu 5 minut.   
Później wyjmuję je na kratkę do przestudzenia.

Powiem szczerze że lepiej mi wychodzą bułki niż chleb(który mi się kruszył) dlatego piekę bułki( 2x w tygodniu i wymyślam do środka różne wkłady ,a to dynię ,a to pomidory suszone).
Takie bułeczki bez żadnych polepszaczy nie polezą za długo w chlebaku.
Więc ja robię tak jak już bułki ostygną wkładam do torebki papierowej(może być po mące) i ze 2-3 wkładam w tej torebce do chlebaka (ja mam drewniany chlebak) a pozostałe bułki również w torbie papierowej wkładam do komory0 w lodówce,wiem że można tez je mrozić ,ale u mnie zupełnie dobrze przechowują się w 0)
Naprawdę bułki nie są tak pracochłonne jak się wydaje.
Serdecznie polecam(dałam dwa zdjęcia bułeczek jakie robiłam z selerem naciowym bo każda bułka była na gorze z inną posypką).




Życzę smacznego

poniedziałek, 9 marca 2020

Fuczki z kiszoną kapustą

Przepis na fuczki znalazłam na którejś z grup na FB nie dam tu linka do przepisu z którego korzystałam bo przepis był szczegółowo opisany, a nie dany link  do niego.
Placuszki są szybkie w przygotowaniu .


Na 7 sztuk fuczków ja wzięłam(jeśli zrobisz je mniejsze to wyjdzie ci z tego przepisu więcej placuszków):
1 szklanka mleka
1 jajko
 mąka do gęstości (ja użyłam typ 1850)
przyprawy do smaku:pieprz, sól, majeranek, tymianek, kminek mielony (jak nie lubisz jakiejś przyprawy to jej nie dodawaj )
 300g kapusty kiszonej (u mnie to były 3 garście kapusty,nie gotować jej tylko taka kiszona jak ja przynosimy np.z targu)
 olej do smażenia

Kapustę  odcisnęłam z nadmiaru soku i pokroiłam drobniej(żeby była mało wyczuwalna w placuszkach)
Do miski wlałam mleko ,rozbite jajko i w/w przyprawy do smaku ,a następnie powoli dodawałam mąki (ja używam mąki o typie 1850 wiec mogłam jej dodać mniej niż ty jak będziesz robić z maki białej o innym typie) dlatego sypiąc z torebki ciężko mi napisać ile tak naprawdę tej mąki zużyłam ,ale ciasto na placuszki ma być nie za  gęstawe (wszystko wyregulujesz jak wrzucisz kapustę pocięta) .
Po wrzuceniu kapusty do miski i zamieszaniu wszystkiego jak ciasto jest za gęste (to wlej troszkę mleka lub wody) jak będzie za rzadkie to dorzuć troszkę mąki.
I tak przygotowane ciasto z kapustą kiszoną w środku nakładaj łyżką na ciepły olej . 
Smażyłam do stanu rumianego.

Można je podać z czym tylko chcesz ,ja miałam z obiadu sos warzywny (który został mi z mojego kociołka warzywnego co robiłam na obiad) ,możesz tez dać cukier(jeśli jadasz?)
Placuszki są smaczne i szybkie w przygotowaniu także polecam.




Życzę smacznego

piątek, 21 lutego 2020

Symyky- czyli racuchy twarogowe

Na jednej z grup na FB pani podała ten przepis jako ukraiński przysmak .
W lodówce miałam ser twarogowy więc postanowiłam te racuchy zrobić.
Ja zrobiłam ze stewią (ale jeśli nie unikasz cukru to dodaj cukier do środka gdzie ja pisze o stewii).
Na wierz można posypać albo cukrem albo dodać borówki(na co  tylko masz ochotkę aby ozdobiło nasze racuchy).
Na  7 racuchów użyłam:  (nie trzeba trzymać się z aptekarską dokładnością)
400g twarogu półtłustego
2 jajka
szczypta soli
stewia /ksylitol/erytrytol( słodziwo jakie używasz)
3-4 łyżki mąki (ja użyłam pszenną typ 1850)
troszkę maki do posypania stolnicy(ja nie używałam stolnicy a rękę na której to spłaszczałam racuchy)
Twaróg roztarłam w misce łyżką,dodałam szczyptę soli,słodzidło i jajka wszystko to ponownie roztarłam łyżką  Dosypałam mąkę i wymieszałam(mąki zależy od tego jaki jest twaróg).
Łyżką nabierałam porcje spłaszczałam na placki i obtaczałam w mące.
Smażyłam  je z dwóch stron na rozgrzanej patelni wcześniej podlanej olejem. 
Wyłożyłam je na talerz do odcieknięcia tłuszczu i następnie każdy dekorował sobie racuchy jak chciał.   
Racuchy robi się bardzo szybko także serdecznie polecam.

Życzę smacznego

wtorek, 21 stycznia 2020

Ser żółty

Miałam pewne obawy czy coś takiego jak ser żółty można zrobić w domu ?i to w 3h i teraz mogę śmiało powiedzieć jak najbardziej można w domu zrobić swój własny ser żółty .
Ja robiłam wg.tego przepisu link
Mi z tego przepisu wyszło ok400g sera żółtego (jeśli u Ciebie w domu masz miłośników serów żółtych to zrób z podwójnej ilości ).





Składniki na domowy ser żółty:
500ml mleka tłustego 3.2% (nie kupuj mleka UHT)
500g twarogu tłustego
jajko
1/2 łyżeczki sody
50g masła
sól do smaku
przyprawy:jeśli chcesz dodać jakieś dodatki do swojego sera jak np. zioła,suszone pomidory,orzechy włoskie itp
Ser twarogowy zmiażdżyłam widelce w miseczce.
W garnku zagotowałam mleko i do gorącego mleka dodałam ser oraz sól,a następnie mieszając co jakiś czas   gotowałam to wszystko do uzyskania skrzepu.
Następnie przyszykowałam sobie na innym garnku,lub miseczce (jak kto woli)durszlak i na niego położyłam gazę i na to wylałam zawartość garnka
to co zostało na gazie odcisnęłam(ale nie za dużo bo później ser będzie suchy.
Na jakiejś stronie wyczytałam ze to co zostanie to serwatka która później można wykorzystać np. do wypieku bułek ,chleba wiec nie warto wylewać. 
W rondelku rozpuściłam masło i do gorącego dodałam jajko(są przepisy co dodają samo żółtko ,ale w tym oryginalnym przepisie pani dała całe jajko ,wiec i ja dałam całe.
Jak dodałam jajko to szybciutko rózgą ręczną to wszystko rozmieszałam ,a następnie dodałam pół łyżeczki sodki i dalej szybciutko mieszałam.  
Później połączyłam to zażółcone masło i ser z gazy(dodawałam go stopniowo do masła tak po jednej łyżce) i robotem elektrycznym  wszystko to wymieszałam na jednolita masę .
W tym momencie można dodać własne przyprawy (u mnie tu na zdjęciu jest dodana czarnuszka i suszone pomidory,następnym razem dam inna przyprawę może to będą zioła?) i dobrze jest spróbować czy nasz ser jest wystarczająco słony i ew. go dosolić.
To już jest koniec produkcji naszego własnego żółtego ser(prawda ze szybki sposób?) 
Tą powstałą masę włożyłam do takiej szklanej "formy" każdy wkłada do czego ma ,a jak nic nie masz to zawiń go w folię śniadaniową i zakręć jak cukierek .
Następnie jeszcze ciepły ser włożyłam do lodówki podobno starczy 3h ,mój był w lodowce trochę dłużej bo zapomniałam o nim i chyba po 5h sobie o nim przypomniałam.
Wyjęłam go z tej szklanej miseczki i spróbowałam ,jak wyszedł mi pierwszy mój własny ser żółty i powiem ze jest pycha (wiem prawdziwy ser żółty musi leżakować bo czym dłużej leżakuje tym nabiera lepszego smaku )ale mój ser tez jest smaczny i wiem jakie składniki do niego włożyłam ,czyli wiem co jem.
Polecam samemu spróbować zrobić ten ser (jak Wam zasmakuje to będziecie go robić ponownie ,jak u mnie w domu ,jeśli nie zasmakuje to najwyżej już więcej go nie zrobicie ,ale serdecznie polecam zrobić go choć raz.




Życzę smacznego 

wtorek, 12 listopada 2019

Blyskawiczny kurczak z dymką i kaszą gryczaną

Ten przepis znalazłam w książce pani Magdaleny Makarowskiej "Jedz pysznie z niskim IG indeksem glikemicznym).
Swoją drogą dla naszego zdrowia dobrze by było ,aby cała nasza dieta składała się tylko z produktów o niskim IG.
Książka warta jest uwagi, a na ceneo można "upolować "księgarnię gdzie książkę można zakupić i gotować wg. niskiego indeksu glikemicznego.link do  ceneo




Wracam tym czasem do przepisu (można też zrobić ten przepis z komosą ryżową jak sugeruje autorka przepisu ) ja zrobiłam kurczaka z kaszą gryczaną (paloną bo taką lubię )choć zdrowsza jest ta nie palona.
Jest to przepis dla 2 osób:
1/2 szklanki kaszy gryczanej(komosy ryżowej)
6 suszonych pomidorków z oliwy
300g polędwiczek z kurczaka (może tez wg. autorki być filet z indyka lub w wersji wege 250g naturalnego tofu)
300g pieczarek
2 cebulki dymki (lub 1 cebula jeśli nie masz akurat dymki)
200ml mleczka kokosowego
1 pęczek natki pietruszki lub bazylii (ja dałam pól pęczka natki i paręnaście listków bazylii z doniczki)
2 łyżki oliwy
przyprawy: sól, pieprz mielony,szczyptę tymianku ,czosnek granulowany oraz czubrycę zieloną
Kaszę można ugotować dzień wcześniej (jak sugeruje autorka),ale ja ją ugotowałam tego samego dnia i wsadziłam tą część dla mnie do lodówki (na przynajmniej jedną godzinę). Przez ten "fortel" zawiera mniejszy indeks glikemiczny. 
Mięso pokroiłam w plasterki i posypałam solą ,pieprzem oraz czubrycą zieloną i granulowanym czosnkiem.
Pieczarki pokroiłam w plasterki ,a cebulę (bo akurat w domu nie miałam dymek)posiekałam razem ze szczypiorkiem(bo miałam ten drobniutki szczypior).
Na patelni rozgrzałam olej i wrzuciłam mięso ,aby podsmażyć go ok.10 minut (już z obydwóch stron).
Dodałam pieczarki ,posiekaną cebulę ze szczypiorkiem i przykryłam to pokrywką i dusiłam ok. 10 minut.
Dodałam mleczko kokosowe i dusiłam jeszcze ze 2 minuty.
Wszystko to posypałam połową pęczka posiekanej natki i bazylii.
Kaszę wymieszałam z resztą natki pietruszki i pokrojonymi suszonymi pomidorami.
Przy nakładaniu na talerz starałam się ,aby zrobić tak samo jak pani Magdalena w książce i troszkę mi się to udało ,ale że ja zrobiłam danie z kaszy gryczanej parzonej to i ciemniejsza mi kasza na zdjęciu wyszła i ja zrobiłam do tego dania surówkę z selera korzeniowego.
Danie było szybkie i smaczne.
Więc jeśli ktoś z czytelników tego bloga szukał książki z daniami smacznymi i szybkimi to polecam książkę właśnie pani Magdaleny Makarowskiej serdecznie.
Mam różne książki pani Magdaleny (kupiłam za swoje pieniążki nikt mi ich nie sponsorował) i będę częściej robić jej propozycje dań.Jak już mnie znacie po przepisach nie lubię jak danie nie robi się szybko ,dlatego też wyszukuję dania których przyrządzenie nie wymaga długiego stania w kuchni .



Życzę smacznego
  

  

Drukuj

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...